Nie stosujemy żadnych past lutowniczych, chyba, że lutowane przewody nie są chemicznie oczyszczone przez producenta.
Przewody należy oczyścić, oskrobać mechanicznie np. scyzorykiem aż do świecenia końcówek przewodów lutowanych.
Nie polecam lutownic innych jak transformatorowych np . grzałkowych. Niższa moc lutownicy transformatorowej niż 100 Wat, nie zdaje egzaminu.
Przed ostatecznym połączeniem obu przewodów miedzianych ( lutujemy tylko w zasadzie przewody miedziane, lub kolorowe w elektronice), należy ocynować miejsca które będziemy łączyć ( lutować).
Po oczyszczeniu, czyli odrapaniu przewodu scyzorykiem tak aby miejsce lutowane się świeciło, przewód należy OCYNOWAĆ. OCYNOWANIE ( I etap lutowania) polega na nanoszeniu przy pomocy lutownicy cienkiej warstwy cyny oraz kalafonii na końcówki przewodów które będziemy łączyć. Kalafonię rozgrzewamy grotem tak by się stopiła po czym nanosimy ją grotem lutownicy na spoinę, potem nanosimy cynę i stapiamy kalafonię z cyną na przewodach które będziemy ze sobą łączyć. Powtórzę: Należy mocno wtopić cynę wraz z kalafonią w przewód oczyszczony nożem. Kalafonia oczyszcza chemicznie przewód lutowany, dlatego bez niej lutowanie nie jest możliwe. Cyna będzie się w przeciwnym wypadku (czyli bez kalafonii) zamiast topić, to ścinać i słabo łączyć. Kalafonię nanosi się na przewód lutowany mocno rozgrzanym grotem lutownicy , nie należy oszczędzać ani lutownicy ani ilości kalafonii. Po czym należy nanosić cienką warstwę cyny, tak aby wtopiła się w przewód.
Po ocynkowaniu czyli pobieleniu obu końcówek przewodu, tak by końcówki były białe od cyny, należy przystąpić do połączenia na trwałe obu przewodów - II etap lutowania czyli należy zlutować przewody ze sobą . Łączymy teraz dwa przewody ze sobą, nanosimy na nie cynę i kalafonię lutownicą. Podgrzewając lutownicą oba łączone przewody z cyną i kalafonią, winniśmy uzyskać świecącą się na lucie cynę po ostygnięciu spoiny. Jeśli cyna jest matowa, należy czynność powtórzyć czyli bardziej cynę podgrzać lutownicą na spoinie aż do uzyskania połysku. Cyna mogła podczas lutowania nie otrzymać wysokiej temperatury czyli mogła zostać niedogrzana. Połysk cyny po ostygnięciu miejsca lutu, mówi nam, że lut jest prawidłowy. Nie można też zbyt długo trzymywać lutownicą roztopioną cynę (np. powyżej 20 sekund) na przewodzie lutowanym, gdyż straci ona swoje właściwości. Trzymamy gorący( wrzący) grot lutownicy tak długo, aż cyna się zleje po obu łączonych przewodach, po czym wyłączamy natychmiast przycisk lutownicy i dmuchamy na spoinę aby szybciej ją ostudzić. Gdyby się tak stało, że cyna na lucie na trwałe straci połysk, co początkującym się zdarza, cykl lutowania należy rozpocząć od początku. Na nowo należy scyzorykiem zeskrobać zniszczoną cynę , można posiłkować się grotem roztapiając cynę a scyzorykiem wyskrobać miejsce lutowane wyrzucając na zewnątrz roztopioną grotem cynę przegrzaną. Nanosimy lutownicą roztopioną kalafonię rozgrzanym grotem na miejsca czyszczone ( kalafonii nigdy nie jest za dużo). Czyli przegrzaną cynę należy z przewodów usunąć najlepiej nożem , podgrzewając ją lutownicą by potem nanieść w to miejsce nową porcję cyny wraz z kalafonią. Nie przegrzewajmy spoiny. Ale też nie może spoina być niedogrzana. Połysk cyny na lucie wskazuje, że lutujemy poprawnie, czyli nie za długo trzymamy roztopioną cynę ale i nie za krótko. Cyna musi się rozlać po miejscu lutowanym z połyskiem i wtopić się głęboko pomiędzy oba łączone przewody.
Grot w lutownicy to drut miedziany, z kabla elektrycznego o fi - 2,5 milimetra kwadratowego. Można przewód taki kupić ( fi 2,5) w izolacji w sklepie elektrycznym, po czym należy zdjąć z kabla izolację, by goły drut miedziany wykorzystać jako grot do lutownicy.
Tyle dla początkujących - lutowanie w zakresie elektroniki podstawowej czy w samochodzie. Sprawa komplikuje się gdy lutujemy układy mikroprocesorowe umieszczone na mikrodrukach ( układach dyskretnych), które łatwo się podczas lutowania odklejają , bądź sklejają. Tu potrzebne są specjalne groty do mikroprocesorów, te można zakupić w sklepach elektronicznych, w tym przypadku raczej jest moim zdaniem konieczna lutownica grzałkowa. Ja wylutowywałem układy scalone lutownicą transformatorową z użyciem odsysacza. Grot na lutownicy z fi 2,5 mm zamieniałem na grot bardzo cienki np. fi - 1mm kwadratowy. Moje Tico nazywam zośka, bo od zośki kupione xD Albo i też takie - kwiaty Lublin , jak nie to nie wiem. ..jest nadmiar /hey Hej, ja drukarkę mam już chyba ze trzy czy cztery lata i maszyna chodzi praktycznie co dzień. Już kilka awarii było, dużo modów i pewnie już ponad 50 kilo filamentu przeszło. Anet A8 Plus- seryjnie może i dawałaby radę w PLA, ale moja miała chyba krzywo ustawione prowadnice i te raz dwa się zatarły. Obecnie mam przerobione wszystkie osie - Y na dwóch wałkach podpartych fi12, X na MGN12, a Z na 2x MGN9. Po zaizolowaniu stołu i hot-endu spokojnie sobie radzi z ABS, a sam wydruk odbywa się praktycznie bez problemów z 2x wyższymi prędkościami, niż pozwalały seryjne prowadnice. Czy da się na takiej drukarce wykonać rolkę pod linkę, w którą wciśnie się 2 łożyska kulkowe?
Małe wymiary tj średnica 28mm, grubość 18mm? Materiał: biały ertalon? Hejka, mam dylemat z doborem drukarki. Drukarka będzie używana do celów domowych, drobne tematy. Zastanawiam się nad CR-10S PRO V2 lub CR-6 SE. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Co wybrać? Ktora technicznie jest lepsza? CR-6 SE jest lepsza czy CR-10S PRO V2? Proszę o podpowiedź :( Adam Maszynotwór: człowiek orkiestra nie ma rzeczy, którą by nie wykonał 😁 Polecam filament z dodatkiem włókna węglowego np. PETG +CF. Jest uciążliwy ze względu na ścieranie się dyszy, ale wygląd i wytrzymałość cudo. Zaznaczam, że drukuje na ender 3 😉 . Sprawdź sobie polską firmę ROSA 3D jak chcesz to podeśle ci kilka próbek jak przyjdzie zamówienie. Zdjęcia wydruków też mogę podesłać. Ja używam sidewinter x1 od pół roku z pruca slicer. Jedna modyfikacje jak zrobiłem to dołożyłem szkło z ikeai. Planowana druga to wymiana pokręteł regulacji na samohamowne, co kilka wydruków trzeba poziomować stół. Cieszy mnie to ze nie odpusciłes tematu Zoski majac juz praktycznie ukończona cnc:)zastanawia mnie to jak taka przekladnia slimakowa bedzie działać precyzyjnie skoro wysuwanie bedzie sie odbywać dalej przez niezbyt precyzyjny mechanizm Zosi, bedzie sporo luzu nawrotnego? Z tego co czytałem to maksymalna wytrzymałość jest już przy wypełnieniu 70%, więc nie ma co przekraczać tej wartości. Nie pamiętam przy ilu obrysach, ja jak potrzebuję coś mocnego daje ich 5. Oi meu amigo Adam!!!
Um dia ainda vou conseguir comprar uma impressora 3D, é muito útil!!!
Grande abraço do seu amigo João Carlos aqui do Brasil!!! Ja mam Anet A8 chyba z 3 lata juz i żyje;) Drukuje dużo pierdoł typu obudowy, mocowania itd. Świetna sprawa!;) Szkoda majser ze kupiłeś przekładnie, dal bym ci swoją z zośki ;) Jedno powiem.
"Adam maszynotwór " to marka sama w sobie.
To po co "ebmia" zamieszczać linki jak to jeden z droższych sklepów A jakość taka sobie freeCad fajny! Polecam na iPada też shapr3d CAD Oja, rok minął :O Też teraz ostrzę ząbki na nową drukarkę :) Prawdziwy Maszynotwór sam zbudowal by drukarke 3d =) Lapka w gore dzieki za film jak zywkle super, pozdrawiam O fusion 360 mam takie same zdanie,chociaż lekcje czasami ogłądam
Na Waszą prośbę udostępniam wsparcie przez Patronite https://patronite.pl/Machinesmaker (przepraszam że tak na wstępie ta informacja ale dodaje to info do sześciuset starych filmów i nie da się za automatu wkleić do sekcji opisu gdzie jest na temat wsparcia a ręcznie to bym się zajechał - dzięki za wyrozumiałość :) ). Siema DRUKARKA 3D Creality 3D® CR-10S Pro V2 300 * 300 * 400 - Odpowiadam na wsze pytanie które coraz liczniej do mnie naplwają - i nic dziwnego po roku można .
Czas:
13m 41s w sekundach.
Widziało już:
3892 osób.
Ocena:
180 ocena.
Komentarze wasze do:
Jaka drukarkę 3D kupić - 2 Moje wrażenia po roku: Creality 3D® CR-10S Pro V2
No to jeszcze jedna nauka, nie cieszymy się strasznie tylko bardzo ;) @Szymon Sad . Ja lutuję lutownicą transformatorową 100 Wat + kalafonia, cyną 80% najczęściej w postaci drutu z kalafonią ( drut cynowy posiadający wewnątrz kalafonię nazywamy "tinol' em"). Dodatkowa kalafonia oprócz tej zawartej w drucie cynowym, jest konieczna. Sklepy elektroniczne posiadają kalafonię (w pudełkach podobnych do pudełek z pastą do butów).Nie stosujemy żadnych past lutowniczych, chyba, że lutowane przewody nie są chemicznie oczyszczone przez producenta.
Przewody należy oczyścić, oskrobać mechanicznie np. scyzorykiem aż do świecenia końcówek przewodów lutowanych.
Nie polecam lutownic innych jak transformatorowych np . grzałkowych. Niższa moc lutownicy transformatorowej niż 100 Wat, nie zdaje egzaminu.
Przed ostatecznym połączeniem obu przewodów miedzianych ( lutujemy tylko w zasadzie przewody miedziane, lub kolorowe w elektronice), należy ocynować miejsca które będziemy łączyć ( lutować).
Po oczyszczeniu, czyli odrapaniu przewodu scyzorykiem tak aby miejsce lutowane się świeciło, przewód należy OCYNOWAĆ. OCYNOWANIE ( I etap lutowania) polega na nanoszeniu przy pomocy lutownicy cienkiej warstwy cyny oraz kalafonii na końcówki przewodów które będziemy łączyć. Kalafonię rozgrzewamy grotem tak by się stopiła po czym nanosimy ją grotem lutownicy na spoinę, potem nanosimy cynę i stapiamy kalafonię z cyną na przewodach które będziemy ze sobą łączyć. Powtórzę: Należy mocno wtopić cynę wraz z kalafonią w przewód oczyszczony nożem. Kalafonia oczyszcza chemicznie przewód lutowany, dlatego bez niej lutowanie nie jest możliwe. Cyna będzie się w przeciwnym wypadku (czyli bez kalafonii) zamiast topić, to ścinać i słabo łączyć. Kalafonię nanosi się na przewód lutowany mocno rozgrzanym grotem lutownicy , nie należy oszczędzać ani lutownicy ani ilości kalafonii. Po czym należy nanosić cienką warstwę cyny, tak aby wtopiła się w przewód.
Po ocynkowaniu czyli pobieleniu obu końcówek przewodu, tak by końcówki były białe od cyny, należy przystąpić do połączenia na trwałe obu przewodów - II etap lutowania czyli należy zlutować przewody ze sobą . Łączymy teraz dwa przewody ze sobą, nanosimy na nie cynę i kalafonię lutownicą. Podgrzewając lutownicą oba łączone przewody z cyną i kalafonią, winniśmy uzyskać świecącą się na lucie cynę po ostygnięciu spoiny. Jeśli cyna jest matowa, należy czynność powtórzyć czyli bardziej cynę podgrzać lutownicą na spoinie aż do uzyskania połysku. Cyna mogła podczas lutowania nie otrzymać wysokiej temperatury czyli mogła zostać niedogrzana. Połysk cyny po ostygnięciu miejsca lutu, mówi nam, że lut jest prawidłowy. Nie można też zbyt długo trzymywać lutownicą roztopioną cynę (np. powyżej 20 sekund) na przewodzie lutowanym, gdyż straci ona swoje właściwości. Trzymamy gorący( wrzący) grot lutownicy tak długo, aż cyna się zleje po obu łączonych przewodach, po czym wyłączamy natychmiast przycisk lutownicy i dmuchamy na spoinę aby szybciej ją ostudzić. Gdyby się tak stało, że cyna na lucie na trwałe straci połysk, co początkującym się zdarza, cykl lutowania należy rozpocząć od początku. Na nowo należy scyzorykiem zeskrobać zniszczoną cynę , można posiłkować się grotem roztapiając cynę a scyzorykiem wyskrobać miejsce lutowane wyrzucając na zewnątrz roztopioną grotem cynę przegrzaną. Nanosimy lutownicą roztopioną kalafonię rozgrzanym grotem na miejsca czyszczone ( kalafonii nigdy nie jest za dużo). Czyli przegrzaną cynę należy z przewodów usunąć najlepiej nożem , podgrzewając ją lutownicą by potem nanieść w to miejsce nową porcję cyny wraz z kalafonią. Nie przegrzewajmy spoiny. Ale też nie może spoina być niedogrzana. Połysk cyny na lucie wskazuje, że lutujemy poprawnie, czyli nie za długo trzymamy roztopioną cynę ale i nie za krótko. Cyna musi się rozlać po miejscu lutowanym z połyskiem i wtopić się głęboko pomiędzy oba łączone przewody.
Grot w lutownicy to drut miedziany, z kabla elektrycznego o fi - 2,5 milimetra kwadratowego. Można przewód taki kupić ( fi 2,5) w izolacji w sklepie elektrycznym, po czym należy zdjąć z kabla izolację, by goły drut miedziany wykorzystać jako grot do lutownicy.
Tyle dla początkujących - lutowanie w zakresie elektroniki podstawowej czy w samochodzie. Sprawa komplikuje się gdy lutujemy układy mikroprocesorowe umieszczone na mikrodrukach ( układach dyskretnych), które łatwo się podczas lutowania odklejają , bądź sklejają. Tu potrzebne są specjalne groty do mikroprocesorów, te można zakupić w sklepach elektronicznych, w tym przypadku raczej jest moim zdaniem konieczna lutownica grzałkowa. Ja wylutowywałem układy scalone lutownicą transformatorową z użyciem odsysacza. Grot na lutownicy z fi 2,5 mm zamieniałem na grot bardzo cienki np. fi - 1mm kwadratowy. Moje Tico nazywam zośka, bo od zośki kupione xD Albo i też takie - kwiaty Lublin , jak nie to nie wiem. ..jest nadmiar /hey Hej, ja drukarkę mam już chyba ze trzy czy cztery lata i maszyna chodzi praktycznie co dzień. Już kilka awarii było, dużo modów i pewnie już ponad 50 kilo filamentu przeszło. Anet A8 Plus- seryjnie może i dawałaby radę w PLA, ale moja miała chyba krzywo ustawione prowadnice i te raz dwa się zatarły. Obecnie mam przerobione wszystkie osie - Y na dwóch wałkach podpartych fi12, X na MGN12, a Z na 2x MGN9. Po zaizolowaniu stołu i hot-endu spokojnie sobie radzi z ABS, a sam wydruk odbywa się praktycznie bez problemów z 2x wyższymi prędkościami, niż pozwalały seryjne prowadnice. Czy da się na takiej drukarce wykonać rolkę pod linkę, w którą wciśnie się 2 łożyska kulkowe?
Małe wymiary tj średnica 28mm, grubość 18mm? Materiał: biały ertalon? Hejka, mam dylemat z doborem drukarki. Drukarka będzie używana do celów domowych, drobne tematy. Zastanawiam się nad CR-10S PRO V2 lub CR-6 SE. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Co wybrać? Ktora technicznie jest lepsza? CR-6 SE jest lepsza czy CR-10S PRO V2? Proszę o podpowiedź :( Adam Maszynotwór: człowiek orkiestra nie ma rzeczy, którą by nie wykonał 😁 Polecam filament z dodatkiem włókna węglowego np. PETG +CF. Jest uciążliwy ze względu na ścieranie się dyszy, ale wygląd i wytrzymałość cudo. Zaznaczam, że drukuje na ender 3 😉 . Sprawdź sobie polską firmę ROSA 3D jak chcesz to podeśle ci kilka próbek jak przyjdzie zamówienie. Zdjęcia wydruków też mogę podesłać. Ja używam sidewinter x1 od pół roku z pruca slicer. Jedna modyfikacje jak zrobiłem to dołożyłem szkło z ikeai. Planowana druga to wymiana pokręteł regulacji na samohamowne, co kilka wydruków trzeba poziomować stół. Cieszy mnie to ze nie odpusciłes tematu Zoski majac juz praktycznie ukończona cnc:)zastanawia mnie to jak taka przekladnia slimakowa bedzie działać precyzyjnie skoro wysuwanie bedzie sie odbywać dalej przez niezbyt precyzyjny mechanizm Zosi, bedzie sporo luzu nawrotnego? Z tego co czytałem to maksymalna wytrzymałość jest już przy wypełnieniu 70%, więc nie ma co przekraczać tej wartości. Nie pamiętam przy ilu obrysach, ja jak potrzebuję coś mocnego daje ich 5. Oi meu amigo Adam!!!
Um dia ainda vou conseguir comprar uma impressora 3D, é muito útil!!!
Grande abraço do seu amigo João Carlos aqui do Brasil!!! Ja mam Anet A8 chyba z 3 lata juz i żyje;) Drukuje dużo pierdoł typu obudowy, mocowania itd. Świetna sprawa!;) Szkoda majser ze kupiłeś przekładnie, dal bym ci swoją z zośki ;) Jedno powiem.
"Adam maszynotwór " to marka sama w sobie.
To po co "ebmia" zamieszczać linki jak to jeden z droższych sklepów A jakość taka sobie freeCad fajny! Polecam na iPada też shapr3d CAD Oja, rok minął :O Też teraz ostrzę ząbki na nową drukarkę :) Prawdziwy Maszynotwór sam zbudowal by drukarke 3d =) Lapka w gore dzieki za film jak zywkle super, pozdrawiam O fusion 360 mam takie same zdanie,chociaż lekcje czasami ogłądam